17 lipca 2011

Graf Cratedigger - 12 Beats Sound vol 1.7 [2011]



Artysta: Graf Cratedigger
Tytuł: 12 Beats Sound vol 1.7
Gatunek: Rap / Instrumentale
Format: Wosk na kompakcie
Rok: 2011
Wytwórnia: Queen Size Records

Side 1

Track 1
...
Track 12


Kiedyś jadąc samochodem wymyśliłem taką grę, że zgadujesz producenta nagrania. Obserwacja była jedna: o ile na płytach ze Stanów udawało mi sie nawet wygrać z odtwarzaczem to na płytach artystów znad Wisły było już gorzej. Może ja sie nie znam ale jeden musi przyznać, że na rodzimych produkcjach o oryginalność trudniej.

Call me old fashioned ale producent, bitorób, nazwij jak chcesz, pownien być rozpoznawalny, tak jak rozpoznajesz Mc po głosie, flow i wersach. Charakterystyczne brzmienie to nie tylko kwestia wydania 3-4 klocków na mpc2500 lecz bardziej wiedzy i pewnej etyki pracy (strict fair, kick - snare).

Ok, ale co to ma do Grafa? Otóż Graf brzmi jak... Graf.
Dzięki bezkompromisowemu podeściu do produkcji już na samym początku swojej drogi jako beatmaker potrafił umieścić w swoich podkładach ten charakterystyczy pierwiastek dzięki któremu wiesz kto zrobił beat nie patrząc na okładkę. Brzmienie, które prezentuje na 12 Beats Sound oddaje ducha lat 90 do tego stopnia, że za każdym odsłuchem miałem wrażenie, że zaraz na bit wejdzie młody Q-tip albo O.C. .Brudne i zakurzone brzmienie 12-bitowego samplera sprawiają, że masz wrażenie, że nie leci to z cd tylko z wosku, całości smaczku dodaje charakterystyczny szum który tak lubimy.

Jeśli chodzi o konkretne kawałki to ja przynajmniej nie mam jakiegoś faworyta, całość jest do przyjęcia na jeden raz a odpowiednio wyważona długość ścieżek oraz ciekawe i klimatyczne aranże nie pozwalają się nudzić.

Płyta wyszła pod szyldem zaprzyjaźnionej z blogiem ekipy Queen Size Records w ilości 100 egzemplarzy.

Poniżej promomix i jak to zostało wydane (a wydane zostało przepięknie, no i kolejna płyta z logo naszego blogasa, hej ho!)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Etyka pracy Grafa ? Bardzo mało wiecie na temat powstawania tej płyty. Ta płyta powinna być zdyskwalifikowana na starcie, jeśli ocenić kwestie etyki.

Anonimowy pisze...

czytając to mam wrażenie, że graf sam to pisał - albo przynajmniej mają z autorem takie samo pojęcie o diggingu i beatmakingu