4 grudnia 2010

Tusz Na Rękach & Voskovy - Get Fejm Or Die Tryin



Wykonawca: Tusz Na Rękach & Voskovy

Tytuł: Get Fejm Or Die Tryin

Format: 1LP, 33 RPM

Wytwórnia: Gruby Kot Records

Rok Wydania: 2010

Gatunek: Hip Hop

Strona A:

1. Krejzi

2. Jestem Słaby

3. Cudowne lata 90te

4. Blask

5. Przystanek Ziemia

6. Wstyd

Strona B:

1. Notorycznie feat. Shay

2. Nasze Sny feat. Manolis Manoli

3. Przez Ciernie do gwiazd rmx feat. Touch Of Cas

4. Chcę być wolny

5. Tusz na wosku

6. Podróż do wnętrza siebie feat. Manolis Manoli

7. Get fejm or die tryin'

Niezwiązany w żadnym stopniu z powyższymi muzykami, tym bardziej z osobami odpowiedzialnymi za promocję owego albumu, oficjalnie ogłaszam, że „Get fejm or die tryin” zniszczył konkurencję w wyścigu o przykucie mojej uwagi wśród podziemia rapowego w Polsce w roku 2010. Tusz Na Rekach to szczerość, styl, emocje, technika, dystans, manifest, autentyczność, doświadczenie, mądrość. Voskovy – wyważenie proporcji, wrażliwość, melodyjność, vibe, nostalgia, energia, dynamika, konsekwentność.

Tusz Na Rękach, niegdyś Pryzmat, Kielczanin, obecnie studiujący produkcje muzyczną w Preston, dogadał się z duetem producenckim z Bolesławca, ochrzczonymi jako Voskovy (czyt. Woskowi). W rezultacie otrzymaliśmy 13 niezwykle udanych, równych i dopracowanych kompozycji, spośród których nie sposób wyłonić faworyta. Tusz zahacza o lata swej młodości („Cudowne lata 90te”, „Wstyd”, „Podróż do wnętrza siebie”), trzeźwo komentuję zgubne trendy w hip hopie i w wielkim stylu odcina się od nich(„Chce być wolny”, „Tusz na wosku”) oraz emanuje nadzieją i wiarą w słuszność swoich wyborów („ Notorycznie”, „Get fejm or die tryin”). Produkcja nasuwa najlepsze skojarzenia fanom złotej ery w rapie, tęskniącym za samplowanym, grubym i bujającym brzmieniem. Klasyczne (co bardzo ważne - nienarzucające się i odpowiednio umiejscowione) cuty i skrecze są zasługą Qmaka.

Winyl, tłoczony w UK, w cenie 37 PLN możecie dorwać w m.in. asfaltowym sklepie, Fanie (www.fan.pl), sideone.pl oraz na grubykot.com. Oprawa graficzna nie powala, jednak biorąc pod uwagę zawartość (13 tracków na 1 LP!) warto pozbyć się czterech dyszek w zamian za „Get fejm…”. Gorąco zachęcam!

Brak komentarzy: