11 dni zostało do rozpoczęcia festiwalu z atmosferą! Z tej okazji postanowiliśmy opublikować materiał w którym różne ciekawe osobistości odpowiedziały na trzy proste pytania. Nasi goście dali bardzo interesujące odpowiedzi. Zapraszamy do lektury!
DJ Chwiał (myspace.com/djchwialpoland)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Warto chodź raz w życiu zaznać niepowtarzalnej atmosfery wśród ludzi, którzy naprawdę jarają się hip-hopem. Możliwość zobaczenia tylu świetnych koncertów w ciągu trzech dni sprawia, że jest to impreza OBOWIĄZKOWA!
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Method Man.
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Hmm, Boot Camp Click całe zobaczyć na żywo to by było coś.
Kate Bee (myrecordcrate crew)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Dla atmosfery i koncertów. Kemp to jedno z nielicznych miejsc, gdzie można posłuchać zajebistych koncertów, spędzić aktywnie (bądź mniej aktywnie) czas i do tego poznać kupę ciekawych ludzi.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Ciężko powiedzieć... Jeśli musiałabym wybrać jednego artystę to chyba byłby to Killa Kela.
Jaką nazwę dopisałabyś do line-up'u gdybyś mogła?
To pytanie jest banalne. Od kilku lat odpowiedź pozostaje niezmienna - Aesop Rock. Gdyby dane było mi ujrzeć jego koncert i w dodatku przybić mu pjonę, następnego dnia świat mógłby się skończyć... chociaż...
Andrzej Orlof (hiphopkemp.pl)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Dlaczego? Ponieważ w moim mniemaniu Kemp to święto każdej osoby, dla której hip-hop to nie tylko pusta fraza. Jest to jedyne miejsce, kiedy moje serce się cieszy na widok tysięcy podobnych do mnie. Niesamowite wydarzenie, fantastyczny klimat i ludzie. Można poczuć się jak w domu, gdy wstajesz i zasypiasz przy dźwiękach muzyki, a wymarzone koncerty zaliczasz w ciągu jednego dnia. To wydarzenie, które można wspominać niemal codziennie oraz sprawia, że jest tym... najważniejszym każdego roku. Można tam poznać naprawdę masę nowych ludzi, porozmawiać z wykonawcami i przeżyć niezapomniane chwilę w towarzystwie wszystkich filarów kultury hip-hop.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Jest mnóstwo pozycji, na które czekam w tym roku, ale jeśli musiałbym wybrać to La Coka Nostra. Klimat grupy LCN to jeden z tych, przy których spędziłem wiele dni na rozkminianiu tekstów, recenzji, wywiadów i innych ciekawostek. Ich muzyka jeszcze na długo przed wydaniem "A Brand You Can Trust" trafiała do mnie w 100% procentach. Świetny debiut grupy owiany konkretnymi singlami plus klasyki pokroju "Jump Around" czy "Black Helicopters", nie zapominając jednocześnie o żywiołowym Ill Bill'u, daje gwarancje na fantastyczne show.
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Zapewne byłaby to francuska ekipa Psy 4 De La Rime. To co oni wyprawiają na koncertach to jest coś niesamowitego! Pamiętam show z Marsylii podczas ich trasy koncertowej z 2006 roku, za każdym razem gdy je oglądam ciarki po całym ciele mnie przechodzą... Psy 4 De La Rime to magicy sceny, polecam wszystkim zapoznać się z ich płytami!
Radek (Queen Size Records)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Jedyna tak duża impreza - festiwal, gdzie można spotkać tylu wspaniałych wykonawców. Oczywiście nie zapominając o Splash festiwalu, ale zdecydowanie łatwiej nam się dostać do Czech i taniej.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Ciężko wybrać jeden koncert. Na pewno Method Man, bo widziałem go na żywo i robi bardzo dobre show, i ma świetny kontakt z ludźmi. La Coka Nostrę widziałem również - dobre koncerty mają. Nie widziałem J-Live'a oraz Black Milk'a, więc tutaj ciekawość bierze górę. Polecam też Planet Asia oraz Camp Lo; no i resztę zespołów, których jest naprawdę dużo, a przede wszystkim namioty z DJ'ami.
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Hmmm, lista jest długa. Atmosphere, Common, Dilated Peoples, Erykah Badu, Gang Starr, Q-Tip, Percee P, Ugly Duckling, Tha Alkaholiks oraz MF Doom'a, którego jeszcze nie udało mi się zobaczyć.
Radek Miszczak (joytown.pl)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Bo to jedyna impreza w naszym zasięgu geograficznym, na której za przystępną cenę połączymy możliwość zobaczenia na żywo czołówki ambitnego hip-hopu, integrację z pozytywnymi ludźmi z całego kontynentu i beztroski klimat wakacji; dzięki takim akcentom jak zimne czeskie piwo, orzeźwiające jeziorka z plażami, czy możliwość legalnego jarania zioła. Wyjazd na Hip Hop Kemp to całkowite odcięcie się od wszystkich tematów dnia powszedniego na rzecz kilkudniowej frajdy z bycia częścią międzynarodowej społeczności fanów dobrego rapu i zabawy w promieniach słońca.
Te kilka dni ładują nam pozytywne baterie na cały rok, dlatego tak często ludzie wracają na Kempa i przez 12 miesięcy odliczają dni do kolejnej edycji Festiwalu z Atmosferą – właśnie dla tej wyjątkowej atmosfery przede wszystkim warto jechać do Hradca.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Devin the Dude – jeśli miałbym wskazać jakiegokolwiek wykonawcę z wszystkich gatunków muzycznych, na którego koncercie najbardziej mi zależy, Devin byłby w pierwszej trójce. Nie chodzi nawet o sam występ, a możliwość zobaczenia na żywo gościa, którego płyty znam na pamięć i który jako jedyny ze słuchanych przeze mnie twórców dostarcza tyle frajdy swoimi nagraniami – bo jest przy ich słuchaniu i śmiech, i refleksja, i totalne wyluzowanie się. Choć Devin nigdy nie osiągnął sławy pokroju Jay'a-Z czy 50 Centa, ma na całym świecie liczne grono takich psychofanów jak ja, które jest znacznie bardziej lojalne i zwarte, aniżeli słuchacze innych rap gwiazd. To być może infantylne, ale dla wielu z nas zjaranie z Devinem jointa to jak spełnienie marzenia z dzieciństwa (śmiech). Nie mogę się wręcz doczekać tego wielkiego święta – Devin na żywo!
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Przecież jest już tam Devin, jestem w pełni usatysfakcjonowany (śmiech). Brakuje mi w tym roku reprezentanta instrumentalnego, tudzież eksperymentalnego hip-hopu, jak podczas poprzednich edycji m.in. DJ Krush, Wax Tailor czy DJ Vadim. Ale lista didżejów na Hip Hop Kemp 2009 nie została jeszcze ogłoszona, więc kto wie!? A z takich mega marzeń to bardzo chciałbym zobaczyć na scenie kogoś z rodziny Native Tongues, jak chociażby A Tribe Called Quest, De La Soul czy nawet Mos Def. Jestem pewien, że to marzenie już niedługo się spełni.
DTC (index.zgora.pl)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Nigdzie indziej nie da się znaleźć takiej ogromnej liczby osób, których wiedza o hip-hopie nie ogranicza się do dwóch ostatnich płyt Dinala.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
J-Live i Method Man. Jay, bo nigdy nie widziałem go na żywo, a Meth bo widziałem go już na żywo i chętnie zobaczę go raz jeszcze.
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Public Enemy. Kemp trueschool'em stoi, ale legendarne składy takie jak PE zdecydowanie powinny pojawiać sie na takiej imprezie.
Tomek Gezela (mobilizacja.pl)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Warto poczuć klimat dużego festiwalu plenerowego. Jest to niepowtarzalne uczucie. Przy okazji można za jednym razem zobaczyć wielu doskonałych graczy światowego hip-hopu oraz poznać zajawkowiczów z innych krajów, co procentuje często wartościowymi znajomościami.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Naturalnie występ zespołu La Coka Nostra zapowiada się w tym roku najciekawiej. Ekipa ta jest kolaboracją takich postaci amerykańskiego hip-hopu jak Everlast, Ill Bill czy DJ Lethal. Każdy, kto słyszał ich płytę "A Brand You Can Trust" wie, że tej "marce można zaufać".
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Na pewno przydałby się obok Les Sages Poetes De La Rue jakiś silny reprezentant francuskiego rapu. Jak dla mnie doskonale mogłaby się wkomponować w konwencję festiwalu Keny Arkana, która znana jest ze swoich żywiołowych występów. Jeśli patrzeć pod tym kątem to na pewno dobrze rozruszałby tłum Gentleman, więc i jego chętnie bym zobaczył na Kempie.
Andrzej Cała (andrzejcala.blox.pl)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Po pierwsze dlatego, że to najfajniejsza impreza hip-hopowa, na jakiej miałem okazję (i to kilka razy) być. Świetny klimat, piękne czeskie miasteczko, atmosfera nader przyjazna, możliwość uczestniczenia przez kilka dni w takiej ilości koncertów i imprez towarzyszących, że wspomnień i wrażeń wystarczy na długo. W dodatku nie trzeba wielkich pieniędzy, żeby przez kilka dni świetnie się bawić. Jest w klimacie festiwalu coś takiego, że uzależnia. Na terenie imprezy możesz zupełnie przypadkiem spotkać jedzącego zapiekankę rapera swojej ulubionej grupy, z jakimś fajnym didżejem wypić browar, nikt nie odmówi Ci autografu czy zdjęcia. A w dodatku możesz kupić ciekawe płyty, koszulki, gadżety w nader przystępnych cenach.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Camp Lo - przez wzgląd na sentyment. "Coolie High", "Sparkle" i przede wszystkim "Luchini" na głównej scenie - to będzie miazga!
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Hmm, nie mam żadnej wątpliwości - A Tribe Called Quest w pełnym składzie! Nigdy nie miałem okazji widzieć ich na żywo, a to marzenie, które tkwi w głowie od ponad 10 lat. Niestety jak wszyscy wiedzą jest to raczej marzenie ściętej głowy, więc z takich realnych, hmm... Hieroglyphics w pełnym składzie! Wróć, miało być realne.
Wiesz co - w kontekście planowanego na jesień powrotu z nową płytą - Rakim! Nie spodziewam się, aby jego stawki przekraczały możliwości organizatorów, a dla publiczności Kempowej wizyta Boga byłaby z pewnością czymś wspaniałym. Wyobraź sobie taki koncert przekrojowy - płyty z Erikiem B., jego solówki, trochę gościnnych rzeczy. Wiele bym dał za taki występ.
Joanna Śmietanka (hiphopkemp.pl - koordynatorka mediów partnerskich)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Dla niepowtarzalnej atmosfery.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
U-N-I. Świetni, pełni dobrej energii, naturalnego luzu i pozytywnych wibracji.
Jaką nazwę dopisałabyś do line-up'u gdybyś mogła?
Jay-Z, bo Jay to Jay. Dałby dobry koncert, a chętnie zobaczyłabym zwłaszcza z ostatnim remixem "American Gangster" z trackami z Marvina Gaye'a.
Little (www.myspace.com/panlittle)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Na Kempa jechać warto dlatego, że jest to festiwal z zajebistą atmosferą, której nie uświadczysz na żadnym Openerze czy innym tego typu spędzie. Ludzie z całej Europy, których łączy hip-hop, czeski alkohol i dobra zabawa. Poza tym to okazja do zobaczenia w przeciągu paru dni mnóstwa zajebistych artystów - za nieduże pieniądze, jeżeli to dla kogoś jest ważne.
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Najbardziej czekam na koncerty La Coka Nostra, Termanology'ego i Method Man'a z racji tej, że wcześniej nie widziałem ich na żywo, a mają zajebisty koncertowy materiał, który z pewnością się sprawdzi.
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Ja dopisałbym coś typu Jedi Mind Tricks, AOTP, bądź Ev + Alchemist. Bardzo chciałbym zobaczyć, którąś z tych pozycji na żywo; zwłaszcza Jedi, którego jestem przeogromnym fanem.
Ten Typ Mes (myspace.com/mestentyp)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Bo Czesi mają dobre piwo i żarcie!
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Zdecydowanie na Devina! To geniusz. Nie żartuję.
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Dogg Pound! Grali w Warszawie ze Snoopem, ale marzy mi się cały, pełnoprawny show Daza i Kurupta.
Marc Hype (myspace.com/marchype)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Ponieważ jest to największy, najbardziej oryginalny festiwal hip-hopowy w Europie!
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Najbardziej wyczekuję naszego release party w sobotę, ale z pewnością zamierzam zobaczyć House of Pain wykonujące "Jump Around" na głównej scenie. To będzie cudowne!
Jaką nazwę dopisałbyś do line-up'u gdybyś mógł?
Big Daddy Kane. Wciąż jeden z najlepszych grających artystów. Powinieneś sprawdzić jego show z okazji dwudziestolecia na youtube'ie!
That Fucking Sara (myspace.com/thatfuckingsara)
Dlaczego warto jechać na Kempa?
Ponieważ jest fajny i przyjazny. Festiwal pełen hip-hopu z całego świata - generalnie festiwale są fajne, ponieważ ludzie nie robią chały - oni chcą zabaaaawy!
Na który z zapowiadanych koncertów czekasz najbardziej?
Hmm, przypuszczam że na Devina, ponieważ on jest szalenie zabawny.
Jaką nazwę dopisałabyś do line-up'u gdybyś mógła?
MC Lyte, ponieważ ona jest moją ulubioną raperką wszech czasów.
Za zdjęcia dziękujemy agencji Joytown.
1 komentarz:
Jakoś bardziej mnie rozwalił line-up Splasha...
Prześlij komentarz