Artystka: Amy Winehouse
Tytuł: Back To Black
Format: LP, 33 RPM
Wytwórnia: Island Records/Universal Republic Records
Rok: 2006
Gatunek: Soul, Jazz
Strona A
1. Rehab
2. You Know I'm No Good
3. Me & Mr Jones
4. Just Friends
5. Back To Black
6. Love Is A Losing Game
Strona B
1. Tears Dry On Their Own
2. Wake Up Alone
3. Some Unholy War
4. He Can Only Hold Her
5. You Know I'm No Good (f. Ghostface Killah)
Pomarańczowa księga wiedzy pisze tak: "brytyjska wokalistka soulowa i jazzowa oraz autorka tekstów, obdarzona charakterystycznym ciepłym, ZACHRYPNIĘTYM głosem przypominającym wokal Macy Gray czy Janis". Ładnie pisze.
Dla branży rozrywkowej jej pojawienie musiało być sporym ciosem. Nagle na salonach, galach i pierwszych stronach gazet (gazet?) pojawiła się panna wyglądająca jak porwana z Halloween. Czym sobie zasłużyła do cholery?! Przecież Kim ma większą pupę, Paris jest bardziej pusta i ma super video, a Britney ponoć potrafi więcej wypić – no czym, pytam? Ćpać potrafi każdy, robić skandale też – z pudelkowego punktu widzenia Amy nie jest ewenementem. Ot, zwykła sezonowa gwiazdka z szopą na głowie.
Dla mnie osobiście pojawienie się Amy na scenie to ogromny powiew świeżości dla zapyziałego rynku mainstream’owego. Pierwszy mój raz z tą damą to jej kawałek z Ghostface’em, umieszczony pod koniec którejś jego płyty. SZOK! Zaraz potem natrafiłem na klip do "Rebab", no i już chciałem ją znać na pamięć (czyt. zakochałem się).
Jak już cytowałem wokal jest ciepły, ale równocześnie CHROPOWATY. Strasznie mnie to jara, i kiedy tym głosem śpiewa o odwykach to ja jej wierzę. Swoją wiarygodność zwiększa także bardzo bezpośrednimi tekstami. Coś jak panna z sąsiedztwa, która została wpuszczona do studia i zaczęła śpiewać to co czuję (soul muzyka duszy, tak?).
Chciałbym też zauważyć, że ta płyta jest bardzo rapowa, choć samo rapowanie jest tylko na końcu. Kto raz słyszał remix utworu "Rebab" w wykonaniu Jay’a ten za każdym razem słuchając tej petardy będzie myślał o fenomenalnym zagraniu rapera z Nowego Jorku. Innego giganta mikrofonowego z pewnością przypomnimy sobie kiedy Amy będzie śpiewała na temat pana Jonesa. W tekście do tego kawałka jest wspominany Slick Rick, a na samym końcu LP nawija szalony członek Wu-Tang – Ghostface. Remix rzecz jasna.
Płyta ta to także wielki sukces Marka Ronsona, nie wolno go ignorować. On miał duży wpływ na Amy, a materiał Amy jeszcze większy wpływ na jego karierę. Cztery utwory wyprodukował również Salaam Remi, ale to bez dyskusji temu pierwszemu należą się większe brawa.
"Back To Black" promowany był świetnymi singlami do których zrealizowane zostały zajebiste obrazki. Jakby tego było mało WSZYSTKIE co do jednego miały niezłą rotację nawet w polskich stacjach telewizyjnych o profilu muzycznym – zapewne znacie te widełka (gadam tym slangiem tak jak gadał Big L).
Idę wypić za powrót Amy!
10 komentarzy:
jak ja widze to mi slabo, nie nie i jeszcze raz nie, kciuk w dol
No fotki, które teraz dają strony pudelkopodobne to faktycznie nie są pro, ale na klipach fajnie wygląda wg mojej skromnej opinii. Na tym koncercie też jest urocza.
Doskonale napisane! Dawno nie czytałam z tak wielką przyjemnością żadnego tekstu o muzyce. Dasz się dodać do linków?
Zapraszam także do siebie > www.czarnotoslysze.blogspot.com
Ronson to król. Amy ma świetny głos, fajny klimat przez to daje, ale powinna pójść na rehab, zamiast mówić no, no, no.
Czy ktoś kojarzy jakiś jej klip w barze z bilardem, na którym nieźle wyglądała? Raczej z pierwszej plyty byłby to numer, ale nie mam pewności, czy to faktycznie jej klip, czy nie, bo parę lat temu, przed całym hype'm coś takiego widziałem.
W klipie do "You Know I'm No Good" jest barek, a Amy wygląda tak, że brałbym ją nawet bez auta. Pozostałe dane się nie zgadzają.
Przypomniał mi się ten klip o którym mówi Darek. "Stronger Than Me", fajne video.
chyba "rehab" (jak rehabilitacja).
Dziwne, też mam wydanie winylowe, ale kawałka z GFK nie mam :/
Płyta jest dobra - to tak troche jak z Eminemem albo Fifciakiem - jak się odrzuci tą całą otoczkę i zostawi samą muzykę, dopiero wtedy można to doecnić.
Bo Ghost to chyba tylko na wydaniu dla USA jest, a dla Europy jest inna okładka i nie ma bonusa albo są inne. Nie wiem, zgaduję. Może być też na odwrót.
Dzieeeeeeeeki man. To ten klip http://www.dailymotion.pl/video/x2v65w_amy-winehouse-stronger-than-me_music . Ładna kiedyś była i amm... to jedyny teledysk, w którym miło na nią popatrzeć moim zdaniem ;)
A jutub konsekwentnie nie pozwala Europie Śr-Wsch oglądać jej wideoklipów. gejtube
@3345 noszkurde, zaczynaja mnie nerwić amerykańskie wydania - najpierw "Time Waits For No Man" teraz to... eh
Prześlij komentarz