2 stycznia 2011

Chromeo - She's in Control


Wykonawca : Chromeo

Tytuł: She’s in Control

Format: 2xLP, 33 RPM

Wytwórnia: Turbo Recordings

Rok Wydania: 2004

Gatunek: electrofunk…

Strona A:

1. Me & Man

2. Needy Girl

3. You’re So Gangsta

Strona B:

1. Woman Friend

2. Destination Overdrive

3. Rage!

Strona C:

1. Since You Were Gone

2. Way Too Much

3. Mercury Tears

Strona D:

1. Ah Oui Comme Ca

2. She’ z n Control

Chromeo to duet złożony z P Thugg’a, klawiszowca, odpowiedzialnego również za talk box oraz Dave 1 – głównego wokalistę i gitarzystę. Sami siebie określają jako „the only successful Arab/Jewish partnership since the dawn of human culture”. Prezentowany winyl stanowi pierwsze oficjalne wydawnictwo kolektywu. Muszę przyznać, że spośród dotychczasowych produkcji zespołu, She’s In Control wzbudzało moje najmniejsze zainteresowanie, jednak, gdy parę dni temu upolowałem podwójny winyl za 19 zł (sklep muzyczny Fan, Kielce!), ponownie przekonałem się, że pierdzące mp3 nijak się mają do fizycznego nośnika w kwestii wywoływania emocji i ukształtowania stosunku wobec danej płyty.

Na czym polega zatem fenomen Chromeo? Niezmierna łatwość tworzenia przebojowych, melodycznych hitów nierzadko opartych na balansujących na granicach kiczu historiach miłosnych, współgrająca ze zewsząd słyszalnym zamiłowaniem do syntezatorów i talk-boxowych przyśpiewek, które przewijają się praktycznie w każdym tracku. To wszystko komponuję się wyśmienicie, wprawiając słuchacza w pozytywny nastrój, który na długo pozostaje w krwiobiegu. Idealna propozycja dla tych, którym zdarza się wysłuchiwać sugestii swoich dziewczyn, postulujących: „Mógłbyś włączyć coś mniej agresywnego, a jednocześnie nieusypiającego, abym mogła sobie pomachać kuprem?”. Nic prostszego! Wystarczy, że odpalicie Woman Friend, You’re So Gangsta czy Needy Girl, albo najlepiej nastawicie LP od początku do końca. Jeśli w Twojej płytotece przewijały się takie pozycje jak R. Trautman, Prince czy nawet Dam Funk, jest duża szansa, że przekonasz się do Chromeo, olewając schematy i dotychczasowe przyzwyczajenia.

Odczuwam wielką wdzięczność do wydawnictw tej kategorii. Parę lat temu, nie odważyłbym się pomyśleć, że będę polecał znajomym popową elektronikę zamiast wbijać im do głów, że Dogg Pound jest jedyna opcją na imprezy. Najgorszą cechą słuchaczy jest konserwatyzm i szufladki. Pamiętajcie – nie ufajcie podziałom i kategoriom. Liczy się tylko Wasza, subiektywna ocena. Otwartych głów, a przede wszystkim uszu, życzę w nadchodzącym roku! Najlepszego.

Brak komentarzy: