7 października 2010

Mary Anne Hobbs - Warrior Dubz



Wykonawca: Mary Anne Hobbs - VA
Tytuł: Warrior Dubz
Format: 4xLP, 33 RPM
Wytwórnia: Planet Mu
Rok Wydania: 2006
Gatunek: Dubstep/Grime/inna elektronika

Strona A
1. Milanese vs Virus Syndicate - Deadman Walking
2. Benga - Music Box
Strona B
1. Andy Stott - Black
2. Amit - Too Many Freedoms
Strona C
1. Digital Mystikz feat. Spen G - Anti-War Dub
2. JME [Wiley Beat] - Pence
Strona D
1. Burial - Versus
2. Plastician feat. Shizzle, Fresh and Napper - Cha Vocal
Strona E
1. The Bug feat. Flowdan - Jah War
2. Terror Danjah feat. Mz Bratt + Bruza - Give It To 'Em
Strona F
1. Spor - Hydra
Strona G
1. Loefah feat. Sgt Pokes - Mud VIP
Strona H
1. DJ Distance + Crazy D - Worries Again
2. Kode9 + Spaceape - Kingstown [Vocal]

Tegoroczne wakacje upływały mi pod znakiem przyswajania różnych ustaw, marnowania wolnego od nauki czasu przed komputerem i poznawania nowych gatunków muzyki. Dzięki pierwszemu zapewniłem sobie miejsce na aplikacji (i kolejne 3+ lata edukacji - hurra), dzięki drugiemu pogorszenie wzroku, a dzięki ostatniemu - nową zajawkę i następnego pożeracza pieniędzy, których nie mam.

Jako fan grime'u i miłośnik brytyjskiego podejścia do muzyki w ogóle, nie miałem daleko do dubstepu i kiedyś musiał mnie on chwycić za serce. Stało się to niedawno. Zafascynowała mnie rytmika bliska typowo tanecznemu 2stepowi (tak mi się przynajmniej na początku wydawało), dubowa przestrzenność produkcji, mroczne brzmienie i różne smaczki typu wobble bass, o których nazwach dowiedziałem się z Internetu. Piękna sprawa przekopywać się przez jakiś gatunek od zera i móc cieszyć się nieodkrytymi wcześniej rzeczami. Wyobraź sobie, że dzisiaj pierwszy raz słyszysz "Illmatica" albo "Ready To Die". Fajnie, że jeszcze sporo takich eksploracji przede mną.

Dubstep to jednak dosyć młody odłam elektroniki, na dobre zaczął się gdzieś niecałą dekadę temu (więcej encyklopedycznych pierdół można łatwo znaleźć w sieci). Mary Anne Hobbs była dla niego mniej więcej tym, kim dla warszawskiego rapu była Bogna Świątkowska. Promowała w swoich audycjach na antenie ogólnokrajowego radia (BBC) podziemną elektronikę, stając się na dobrą sprawę matką chrzestną całego ruchu.

W 2006 zaprezentowała pierwszą ze swoich kompilacji, zbierającą top ówczesnego undergroundu. Wśród artystów znaleźli się - dzisiaj ikony dubstepu - Benga, Digital Mystikz, The Bug, Burial, czy Kode9. Oprócz nich parę innych ksywek - reprezentujących nie tylko dubstep, ale też grime, czy d'n'b. 14 tjunów (konwencja zobowiązuje do wymiany słownika) rozłożonych na czterech woskach, w ładnym gatefoldzie* ozdobionym komiksową erotyką.

Choć od premiery "Warrior Dubz" upłynęły zaledwie 4 lata, to wyraźnie słychać, że ta muzyka nie stoi w miejscu, ciągle się rozwijając. Na kompilacji dominuje surowość brzmień, minimalizm, czasem wręcz prymitywizm. Jest zimno, ciemno i wilgotno. Przy dzisiejszych produkcjach, pierwsza składanka pani Hobbs brzmi, jak (znów analogia do hiphopu) "Bacdafucup" przy "Late Registration".

Jest coś jednak w tym brudnym elektronicznym ragga od The Bug i Flowdana, w pierwowzorze "Wounder" z debiutanckiego LP Buriala i w bass-heavy kawałku Bengi. Świeżość, nonkonformizm, coś hipnotyzującego. Jeśli dziś tego nie czujesz - nie skreślaj, daj szansę za jakiś czas. Jeśli jesteś leniwy i nie zamierzasz szperać w jakiejś techniawce - poczekaj, aż to ja doszperam się do kolejnych czarnych placków i przybliżę je tutaj. Na tyle, na ile będę w stanie, wziąwszy pod uwagę moje lekko blade pojęcie w tym temacie.







* - reedycja nie była już wydana jako gatefold

Brak komentarzy: