19 lipca 2010

Rick James - Street Songs LP




Wykonawca: Rick James
Tytuł: Street Songs
Format: LP, 33 RPM
Wytwórnia: Motown
Rok Wydania: 1981
Gatunek: Funk/Soul

Strona A:
1. Give It To Me Baby
2. Ghetto Life
3. Make Love To Me
4. Mr. Policeman

Strona B:
1. Super Freak
2. Fire And Desire
3. Call Me Up
4. Below the Funk (Pass the J)

Jakiś rok temu przyszło mi naprawiać komputer dla znajomej znajomego, niczego sobie czterdziestoletniej rozwódki o imieniu Mary. Kiedy odwiozłem jej maszynę wyczyszczoną ze wszelakich wirusów, malwarów, spywarów, trojanów i adawarów zapytała czego życzyłbym sobie w zamian. Ja zaś nie zachowałem się wówczas jak biznesmen (nie wziąłem pieniędzy), nie zachowałem się również jak, w mniemaniu niektórych, prawdziwy mężczyzna (nie zażądałem zapłaty w naturze). Zachowałem się po prostu jak na diggera przystało - zażądałem płyt winylowych. Mary wybałuszywszy na mnie z początku oczy zeszła jednak do piwnicy i po chwili wytachała stamtąd zakurzony kufer. Z jego wnętrza wydobyła wiele pereł, mniejszych i większych, wśród nich zaś - w idealnym stanie LP - Rick James - Street Songs! Ledwie stłumiłem w sobie łzy radości i uśmiechnąłem się jeno pod nosem a do domu jechałem rycząc wniebogłosy "Give it to me baby!".

Nie będę tutaj przepisywał Wikipedii i relacjonował nad wyraz burzliwego oraz usianego w skandale życia tego genialnego artysty. Warto jedynie wspomnieć, że rok 1981 obfitował w ważne dla świata wydarzenia. W Stanach Rick wydał Street Songs a w Polsce urodziłem się ja.

Album otwiera przegenialny utwór "Give it to me baby", straszliwie świeży nawet po tylu latach; osobiście mój ulubiony kawałek James'a obok "Mary Jane". Kolejny numer zatytułowany "Ghetto life" stał się inspiracją dla wielu hip-hopowych artystów. Słuchając tekstu nasuwa się myśl, że równie dobrze brzmiałby zarapowany (zresztą był on niejednokrotnie samplowany, między innymi przez Busta Rhymes'a i Snoop Dogg'a). Kolejny kawałek to romantyczny "Make love to me" a tuż po nim "Mr. Policeman", niewątpliwie będący inspiracją dla późniejszych utworów traktujących o brutalności policji. Od strony muzycznej jest to bardzo udana mixtura funku i reggae.

Stronę B otwiera znany chyba każdemu (jeśli nie w oryginale to przynajmniej jako sampel u MC Hammer'a - "Can't Touch This") "Super Freak". Podobnie jak "Give it to me baby" nawet po niespełna 30 latach ten numer brzmi bardzo, bardzo świeżo. Dalej "Fire and Desire" nagrany wspólnie z, delikatnie mówiąc, podopieczną Rick'a - Teeną Marie (która popełniła potem kilka naprawdę dobrych piosenek do soundtracku z Top Gun'a). Śmiem twierdzić, że Rick w tym kawałku dał upust swoim dość osobliwym fascynacjom sexualnym. Dalej pojawia się "Call me up", kolejny track traktujący o zbliżeniach intymntych, tym razem jednak w bardzo, bardzo funkowym stylu. Zwieńczeniem albumu jest "Below the Funk (Pass the J)", gdzie "J" stands for "Joint", kolejny funkowy kozak, w którym James przez cały czas domaga się, aby podano mu skręta - na samym końcu utworu słyszymy ledwie wyłapywalne "Thank you!".

Reasumując, zdziwiło mnie nieco, że na naszym ukochanym blogu search engine nie wypluł ani jednej literki zapytany o Rick'a James'a. Tym bardziej poczułem się zobowiązany uzupełnić tę lukę. Na koniec dodam jeszcze, że panowie z Motown jakiś czasu temu wypuścili zremasterowaną, podwójną edycję tegoż albumu - niestety wydaną tylko na CD.

Brak komentarzy: