3 lutego 2009

Johnny Cash - Greatest Hits 2



Artysta: Johnny Cash
Tytuł: Greatest Hits 2
Format: LP (12''), 33 RPM
Wytwórnia: Polskie Nagrania Muza
Rok wydania: 1987
Gatunek: Country, Muzyka Kowbojska, Blues, Rock

Strona A
1. Sugartime 1:46
2. The Ways Of A Woman In Love 2:11
3. Blue Train 2:01
4. You're The Nearest Thing To Heaven 2:37
5. Home Of The Blues 2:37
6. Katy Too 1:55
7. Born To Lose 2:08
8. Don't Make Me Go 2:24

Strona B
1. There You Go 2:12
2. Down The Street To 301 2:03
3. Life Goes On 1:57
4. Port Of Lonely Hearts 2:34
5. Belshazah 2:21
6. Country Boy 1:48
7. Wide Open Road 2:30
8. You Tell Me 1:16
9. Two Timin' Woman 1:56

To nie jest "Spacer po linie", a ja nie robię szmalu jak Johnny Cash - jednak uważam podobnie jak Snoop Doggy Dogg, że John to prawdziwy gangster. Człowiek z gitarą, ewentualnie człowiek w czerni - nigdy "dziad od country", bo tak nie można pisać, trzeba być grzecznym. Typ od dwóch dni leci u mnie na kwadracie, choć żaden to Saloon, a ja nie jestem "Country Boy". Muzyka dla kowbojów - prosta, ładna, głównie grana za pomocą gitary. Teksty też proste, ładne i szlachetne nawet oraz ten głos. Głos, który Twoją dupę tuli do snu - głos, który jest dobry tak po prostu. Pioseneczki krótkie, bardzo podobne - dwie najdłuższe trwają 2:37 (osobno, a nie wspólnie), a resztę czasowo masz wypisaną wyżej. Czuć duszę w tym wszystkim, bo to z czasów dawnych i dzikich jak Zachód. Mam trochę głupio, bo na pierwszej części "Greatest Hits" są fajniejsze przeboje i bardziej znane, ale póki co jaram się dwójką. Wydane w Polsce, weź sobie wyobraź dzisiaj, że ktokolwiek w kraju naszym wydaje numery przykładowo Jamesa Browna najlepsze na winylku, pfi. Na eBayu wczoraj widziałem tą kompilacje za 40 złotych, ja kupiłem za 10, to z ciekawostek i za te 40 to bym raczej jej nie miał serca opchnąć, i wcale nie dlatego, że to chyba troszkę unikat. To jest country, przebierz się za kowboja i tańcz, i śpiewaj. Dla wszystkich co lubią westerny, bądź dla tych co czytali w młodości Lucky Lucka (komiks był), bądź oglądali bajkę pozycja bardzo miła. Także dla tych, co lubią dobrą muzykę albo mają konie (bez głupich skojarzeń, świntuchy). Ciekawe co by grał dzisiaj Johnny, gdyby żył i w jakim kierunku by się rozwijała jego szalona kariera przez którą musiał kreślić, bo inaczej by miał kłopot mały z ogarnięciem. Zostawmy ten temat filozofom, a my posłuchajmy dwóch losowych numerów z LP, który w całości jest w serwisie Youtube (reklamuję piratów?). Pif Paf!



Brak komentarzy: