4 stycznia 2009
Mayer Hawthorne & The County - Just Ain't Gonna Work Out
Artysta: Mayer Hawthorne & The County
Tytuł: Just Ain't Gonna Work Out
Format: 7” (serce), 45 RPM
Wytwórnia: Stones Throw
Rok wydania: 2008
Gatunek: Soul
STRONA A
1. Just Ain't Gonna Work Out (2:33)
STRONA B
1. When I Said Goodbye (4:10)
Czy zwróciłoby moją uwagę, gdyby nie miało kształtu serca? Nie wiem. Od kiedy Stones Throw puściło coś takiego jak Baron Zen, raczej z rezerwą podchodzę do nowych nabytków PBW. Ale czerwone serce z winylu było wystarczającą zachętą do sprawdzenia tego wynalazku.
Po usłyszeniu tegorocznego Saadiqa nie sądziłem, że coś mnie równie mocno zaskoczy w 2008. Dwa numery kolesia, który urodził się gdzieś pod Detroit (fajnie mu), który sam gra, produkuje i śpiewa. Robi to tak fajnie i w dodatku jest biały. Whoa. Miszczak i Cała pewnie są źli, że nie wydali nowego Leksykonu w 2009. Byłoby o czym napisać.
Chociaż to tylko dwa kawałki, gra jest warta świeczki. Przy jednym możesz ze swoją lepszą połówką śmiać się (głośno), przy drugim płakać (cicho). Zresztą, przy jednym i drugim uśmiechniesz się jak "ale to fajne". Przy obu możecie się natomiast przytulać i czuć dumę, że macie jedną z tysiąca sztuk (one won't do it, two is not enough for me, no). Muzyka Mayera niewiele ma wspólnego ze współczesnym brzmieniem, więc ostrożnie producencie hip-hopowy, jeśli korzystasz z sampli w mp3. To bardziej Smokey Robinson, niż Musiq, dużo bardziej. Peanut Butter Wolf podpisał go po usłyszeniu tylko dwóch numerów, więc hej - coś jest na rzeczy.
Nie posiadam się z radości, że posiadam to cudeńko. Aahh
;-)
;-(
Etykiety:
10",
7",
ambitny bumelant,
mayer hawthorne,
soul,
stones throw
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
najlepszy wosk jaki w ostatnim czasem slucahny, zajawunia
dziś znalazłem to na YT. nie sądziłem , że w dzisiejszych czasach ktoś robi taką muzykę...muszę ustukać trochę hajsu i koniecznie nabyć tą płytę...
Prześlij komentarz